Słodycze dla dzieci – ze sklepu czy domowe?

Słodycze dla dzieci – ze sklepu czy domowe?

dlaczego dzieci lubią słodycze

Lizaki, cukierki, żelki, draże, mleczko w tubce, pianki, batoniki, czekolada… Od wyboru do koloru, oferta słodyczy jest przebogata. Co powoduje, że najmłodsi tak chętnie wyciągają rękę po słodkie małe co nieco? Smak? Kolorowe opakowanie? Czy może magnetyzm kryje się zupełnie gdzie indziej? Czy lepiej kupić, czy przygotować samemu słodycze dla najmłodszych?

Dlaczego dzieci tak bardzo lubią słodycze?

Na początku wyjaśnijmy jednak, skąd bierze się takie zamiłowanie do słodkiego smaku. Słodki jest smakiem pierwotnym, pierwszym, jaki mamy okazję poznać jeszcze przed narodzinami. Słodki smak mają wody płodowe oraz mleko matki, dlatego też, niejako z automatu, smak ten utożsamiany jest z przyjemnością. Często słodka przekąska stosowana jest jako nagroda za dobre zachowanie, pomyślne wykonanie zadania lub podarunek od gości. Słodycze stanowią również jeden z najpopularniejszych elementów składowych prezentów świątecznych. Powoduje to, że łakocie naturalnie windowane są w górę na drabinie pożądanych produktów spożywczych.

Słodkie bajki, słodki przekaz

Co więcej, magia słodkości kryje się także w bajkach. Od zawsze słodycze stanowiły również nieodzowny element bajek i filmów adresowanych do dzieci. Począwszy od znanej wszystkim baśni o Jasiu i Małgosi, którzy szukali schronienia w chatce o dachu z ciastek i oknami z cukru. Następnie uwielbianego przez pokolenia Pana Kleksa i jego czarodziejskiej kuchni, pełnej fantazyjnych słodkości.

Podobnie w nieco nowszych przekazach, jak Charlie i fabryka czekolady, gdzie grupa dzieci odbywa magiczną podróż do tytułowej fabryki czekolady. Są też słynne kucyki z bajki My Little Pony, które odżywiają się przede wszystkim lizakami, cukierkami, babeczkami. Z kolei ulubionym daniem całej rodzinki Świnki Peppy jest tort czekoladowy. Nie zapominajmy również  o najsłynniejszym piernikowym ludziku, czyli Ciastku z kultowego Shreka. A to tylko jedynie wybrane przykłady wykorzystywania słodkiego motywu w utworach dla dzieci.

Warto zaznaczyć, że z bajkowymi łakociami wiążą się pozytywne konotacje – magicznej podróży, dziecięcej beztroski, specjalnych mocy i zabawy. Nie bez przyczyny zatem słodycze stają się synonimem wymarzonego posiłku. Dodatkowo producenci słodyczy chętnie korzystają z bajkowych motywów i często umieszczają podobizny znanych bohaterów na opakowaniach swoich produktów, co jeszcze bardziej przyciąga najmłodszych.

Czym kusi półka sklepowa?

Słodycze dla dzieci nie tylko wabią kolorowymi opakowaniami, ale również atrakcyjną postacią i kształtem. Producenci prześcigają się w wytwarzaniu czekoladek, pianek czy żelków, które nie tylko mają być imitacją bohaterów bajek, ale także formą i doborem kolorów mają przypominać np. ludzkie oko lub mózg. Dla dorosłych tego typu przekąska może wydawać się mało atrakcyjna, dla dzieci wręcz odwrotnie. Wśród wywrotowych słodyczy znajdują się również „strzelające” na języku cukierki, barwiące np. na niebiesko język gumy czy magiczne fasolki.

Słodycze dla dzieci – łakocie wzbogacone wartościami odżywczymi

Tzw. słodycze dla dzieci często różnią się od pozostałych słodkości zawartością substancji odżywczych. Wytwórcy niektórych łakoci informują, że swoje czekoladki lub deserki wzbogacili porcją wapnia, magnezu lub witamin. Dostępne są również tzw. cukierki funkcjonalne, czyli zawierające dodatkowe składniki, wspomniany już wyżej magnez, witaminy, wapń, ekstrakt z ziół.  Z kolei dla dzieci mających problem z tolerancją glutenu, producenci przygotowali cukierki nie tylko pozbawione problemowego składnika, ale również sztucznych barwników, aromatów oraz tłuszczów trans. Dodatkowo popularne wśród dzieci kolorowe galaretki oferowane są także w opcji wegańskiej, gdzie zamiast żelatyny pochodzenia zwierzęcego wykorzystano pektynę. Ten wybór z pewnością przypadnie do gustu rodzicom będącym zwolennikami kuchni roślinnej.

Zobacz także: ABC cukrów – przewodnik po rodzajach cukru

Fantazyjne łakocie prosto z manufaktury

Jednak łakocie z półki sklepowej to nie jedyna propozycja dla dzieci. W ostatnim czasie dość zawrotną karierę zrobiły tzw. manufaktury słodyczy – pracownie zajmujące się ręcznym wyrobem łakoci – lizaków, cukierków czy waty cukrowej. W tego typu wytwórniach najczęściej organizowane są pokazy i warsztaty produkcji słodyczy. Dzieci nie tylko mogą dowiedzieć się, jak powstają cukierki, ale same również sprawdzić się w roli cukiernika.

półka ze słodyczami

Jak zrobić domowe słodycze dla dzieci?

Jak sprawić, by dzieciństwo miało rzeczywiście słodki smak? Czekolada, lody, ptasie mleczko, batoniki, trufle wszystko to można zrobić w domowym zaciszu, przekonują autorzy licznych blogów kulinarnych. Wytwarzanie słodkości wcale nie musi oznaczać pieczenia wykwintnych tortów. Wszystkie wymienione desery można przygotować samemu i często okazuje się, że domowa produkcja nie wymaga specjalnych umiejętności, a efekt potrafi być zaskakujący. Co więcej, przygotowanie łakoci wspólnie z dzieckiem zapewne będzie stanowiło dla niego dodatkowy element atrakcji i z pewnością podniesie walory smakowe słodkości.

Zobacz także: Sprytne codzienne wybory, które pozwolą na więcej słodkich przyjemności

Innym argumentem przeważającym za wyrobem homemade jest kontrola składu wytwarzanych łakoci. Przygotowując słodycze w domu, samemu decydujesz, co i w jakich ilościach dodasz. Z pewnością można uniknąć niezdrowych składników, które są dosyć powszechne w masowej produkcji, czyli utwardzony olej palmowy, sztuczne barwniki i konserwanty. Oprócz wykluczania zbędnych składników można też dodać te najbardziej odżywcze: orzechy, płatki owsiane, jaglane, rodzynki, daktyle, wiórki kokosowe.

Zatem wybrać słodycze ze sklepu czy postawić na domowy wyrób? Ostateczna decyzja pozostaje w gestii rodzica. Jednak wydaje się, że opcja domowych słodyczy może być nie tylko ciekawą alternatywą dla najmłodszych, ale również nieco zdrowszą.

Pogromcy mitów – cukier a hiperaktywność u dzieci

Pogromcy mitów – cukier a hiperaktywność u dzieci

Cukier a nadpobudliwość u dzieci - czy istnieje powiązanie?

Pytanie o wpływ cukru na hiperaktywność u dziecka zadaje sobie wielu rodziców. Przez lata wokół tego tematu narosło wiele mitów, które wciąż tkwią w zbiorowej świadomości.

Problem jest na tyle poważny, że wiele przyszłych matek wprost deklaruje, że ich dzieci nigdy nie poznają słodkiego smaku. Ten szkodliwy stereotyp w połączeniu z coraz większym problemem nadwagi wśród najmłodszych doprowadził wielu rodziców do podjęcia radykalnych kroków. Jednak najnowsze badania pokazują brak zależności pomiędzy spożywanym cukrem a zachowaniem dziecka. Jest odwrotnie – nadpobudliwość u najmłodszych prowadzi do zwiększonego zapotrzebowania na energię, a tego dzieci upatrują właśnie w słodkich przekąskach.

Oczywiście, brak powiązania między hiperaktywnością a spożywanym cukrem nie zwalnia rodziców z dbania o zdrową i zbilansowaną dietę swoich pociech. Dietetycy apelują o zdrowy rozsądek, który nie zabrania małych smakołyków w jadłospisie najmłodszych.

Czy „słodki dzień” raz w tygodniu sprawdza się w diecie najmłodszych?

Czy „słodki dzień” raz w tygodniu sprawdza się w diecie najmłodszych?

Czy „słodki dzień” raz w tygodniu sprawdza się w diecie najmłodszych?

Wielu rodziców, na wzór Szwedów pozwala swoim dzieciom na jedzenie łakoci w jeden, określony dzień tygodnia – najczęściej w sobotę lub niedzielę. Dietetyk, Agnieszka Piskała, ekspertka naszej akcji „Uczymy jak słodzić” odpowiada dlaczego nie jest to dobre rozwiązanie:

Maluch traktuje słodkie przekąski jako nagrodę za wytrwałość i postrzega jedzenie w kategoriach nagrody, a także próbuje zaspokoić łaknienie na słodycze na zapas. Niestety często prowadzi to do bólów brzucha, czy wręcz mdłości, co wpływa na pogorszenie samopoczucia naszej pociechy. Lepiej podać dziecku małą porcję słodkości, ale zgodnie z zasadami codziennej, zbilansowanej diety.